Co prawda już dwa lata po remoncie ale kilka rzeczy (drobnych - jak to zwykle bywa) odwlekałam. Korzystając z każdej wolnej chwili kiedy mój maluszek śpi nadrabiam zaległe prace. Tym razem padło na nogi od krzeseł, wszystkie meble są czarne tylko te nieszczęsne brązowe nogi...
A same krzesła są już "wiekowe" i po tuningu, kilka lat temu zabrał się za nie tapicer a teraz ja ;)
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak widać czasami i taka mała zmiana może całkowicie wpłynąć na nasze meble. Ja również bardzo chętnie oddaję niektóre z nich do tapicera https://tapicer.warszawa.pl/ jestem przekonana, że jest to doskonały wybór.
OdpowiedzUsuń